Bez cienia wątpliwości mandale są ważnym elementem praktyk buddyjskich. W zamyśle mają pomóc Ci w podążaniu konkretną ścieżką ku oświeceniu, abyś jeszcze za życia stał się lepszym człowiekiem, wolnym od myśli i działań skupionych wyłącznie na przetrwaniu Twoim i Twoich bliskich. W dużym skrócie mówiąc, chodzi o dotarcie do wyższych stanów świadomości m.in. medytację.
Ich wykonanie to żmudny proces, który może zająć ponad kilka tygodni. A zgodnie z powiedzeniem, że dopiero “koniec wieńczy dzieło”, tworzenie tych symboli uczy wytrwałości i cierpliwości. W trakcie wyprawy do Nepalu dowiedziałem się, że podpis pod swym dziełem może złożyć jedynie mistrz z co najmniej 10-letnią praktyką.
Chłopiec na zdjęciu, którego spotkałem podczas spaceru do MonkeyTemple, szkoli się na takiego specjalistę. Przed nim jeszcze 7 lat nauki, toteż nie może podpisywać się już pod swoimi pracami. Dodam, że to właśnie on zaprowadził mnie do szkoły, w której powstają te arcydzieła. Otrzymałem szansę uczestniczenia w procesie ich tworzenia. To była jedna z tych lekcji, na których nie chciało mi się spać – z zainteresowaniem słuchałem, co nauczyciel ma do powiedzenia.
Czego uczy tworzenie nepalskich mandali?
Przede wszystkim cierpliwości i umiejętności skoncentrowania się. Trzeba tak przy nich siedzieć i “dziobać”. Setki, jak nie tysiące małych kroczków, dostawiania kolejnych kresek i zawijasów. Żmudna, ale na szczęście niesyzyfowa robota. Autor tych symboli przypomina programistę, który za pomocą niezrozumiałego dla mnie ciągu znaków zwanych kodem, tworzy np. aplikację lub stronę internetową.
Szacun, który przy tej okazji pragnę wyrazić, należy się wszystkim twórcom – zarówno programistom, jak i adeptom sztuki malowania mandali. Ci drudzy mają na ogół trudniej, bo nie mogą skorzystać z gotowych rozwiązań dzięki metodzie “kopiuj-wklej” 😉
Całe tamto doświadczenie tak mi się spodobało, że postanowiłem kupić mandale od wspomnianego chłopca. Mam autentyczną pamiątkę i mnóstwo satysfakcji, bo przyczyniłem się do wsparcia tej szkoły i jej podopiecznych. Aktualnie mam już tylko jedną z nich. Przeznaczeniem drugiej było “zostać nagrodą” w konkursie, jaki ogłosiłem krótko po powrocie z Nepalu.
Mandale: Koło życia i czasu
Jedna mandala przedstawia historię bóstwa Kalachakra, co oznacza “koło czasu” (wheel of time). Uważana jest za najbardziej zaawansowaną tantrę w buddyzmie charakteryzującą się bardzo rozbudowanymi rytuałami oraz pięknymi formami artystycznymi np. wielobarwnymi malowidłami
Druga Nepalska mandala widoczna na zdjęciach to zaprojektowane przez samego Buddę symboliczne przedstawienie “koła życia” (wheel of life). Obie wnoszą spokój i szczęście do domu, w którym się znajdują. Mają też chronić domostwo i jego mieszkańców przed negatywnymi wpływami.
Dla lepszej zabawy nie podpisuję ich. Niech to będzie Wasze zadanie 🙂 Ciekaw jestem czy chłopiec ze zdjęcia zostanie kiedyś Mistrzem tworzenia mandali? W każdym razie mam piękną pamiątkę z wakacji.
Powiedzcie proszę jakie zbieracze kurzu, tzn. pamiątki lubicie ze sobą zabierać, kiedy wracacie z wakacji ? 😀
Podobne przygody
Jeśli ten wpis dał Ci wartość, znalazłeś u mnie potrzebną wiedzę, inspiracje do podróży, to będę wdzięczny, jak postawisz mi kawę. Tworzę bloga z ogromną przyjemnością i pasją od ponad 6 lat. Kawa mi się przyda do dalszej pracy. :) Bardzo dziękuję! To pozwoli mi się dalej rozwijać.
💡 Masz produkt, usługę, czy markę związane z górami? To idealna okazja do promocji! Mogę zaoferować:
- 📝 Artykuły Sponsorowane: Umieść swoje treści na "Na Jednej Linie"
- 🎥 Materiały Wideo: Przygotuję fascynujący film reklamowy związany z górami i przygodami.
- 📷 Fotoreklama: Zrobimy profesjonalne zdjęcia promocyjne dla Twojej marki lub produktu w górskim otoczeniu.
- 🥾 Testowanie Produktów: Chętnie przetestuję i podzielę się recenzjami odnośnie górskiego sprzętu, ubrań czy akcesoriów.
🤝 Skontaktuj się: Jeśli chcesz być częścią tej górskiej przygody: najednejlinie(at)gmail.com
Bądź na bieżąco