W ramach cyklu „Moje porady dla początkujących inwestorów” dziś zaprezentuję Wam kupowanie WIELU MNIEJSZYCH pakietów wybranych akcji zamiast JEDNEGO DUŻEGO pakietu.

Górski bloger radzi: Jak uśredniać zyski „w górę”

W wielkim skrócie chodzi o to, aby transzami skupować walory znajdujące się w trendzie wzrostowym. Jednocześnie ustanawiając wzrastające zlecenia stop (stop lossy), które zaliczyć można do głównych mechanizmów obronnych – służących ograniczaniu strat.

Straty są nieodłącznym elementem inwestowania, więc aby czerpać zyski z giełdy trzeba się nauczyć wyznaczać coś, co fachowo nazywa się pozycją zabezpieczającą. Warto wziąć sobie – nie tyle do serca – co bardziej objąć rozumem sprawdzoną i nieprzemijającą wskazówkę: w pierwszej kolejności myśl o ryzyku, a dopiero w drugiej o perspektywie zysku!

NATGAS

Dlaczego o tym mówię?

Bo uśredniając w dół nigdy nie wiesz, kiedy spółka zacznie odrabiać straty, a przede wszystkim czy w ogóle zacznie odrabiać!

Ten przykład jest pozytywny bo udało mi się osiągnąć zysk na ETF na gaz ziemny NATGAS, posługując się powyższą strategią.

Sukcesywnie zwiększałem pozycję. Cena w momencie sprzedaży wyniosiła 0.0088 USD (Ten nagły wzrost jest związany z zaostrzeniem konfliku Izarel – Palestyna).

Natomiast pamiętajcie, że swoimi stratami nikt się nie chwali, a ja poniosłem srogą porażkę!

Niestety robiąc wcześniej kilka kółek na Natgas’ie, byłem przekonany, o jego solidnym wsparciu. Każde zejście poniżej 0.0080 USD traktowałem jako okazję. Zacząłem więc akumulacje w dół (uśredniając cenę) będąc przekonany o przyszłych wzrostach w kontekście zimy.

Ceny (10.02.2024) zahaczyły już o muł.. a nawet go przebiły.

Przyjrzyjmy się cenom SPOT.

Widać nagły skok cen w październiku, natomiast na czerwono zaznaczyłem obczar poniżej którego akumulowałem jednostki ETF. Była okazja na przełomie roku do ewakuacji. Od tamtej pory NATGAS pokonuje coraz głębsze minima

Źródło: TradingView

To cenna lekcja, a Wy możecie uczyć się na moich błędach.

Wracając do strategii “uśredniania w górę” oceniam, że jest to ciekawe i przydatne rozwiązanie aczkolwiek wymaga od inwestującego przeznaczenia dodatkowego czasu. Poniekąd bowiem stoi ono w kontrze do polecanej strategii „kup i zapomnij”.

Ta ostatnia bazuje na łatwym do prześledzenia zjawiska jakim jest fakt, że w długim (np. kilku- lub długoletnim) terminie indeksy akcyjne rosną, przy czym niekoniecznie zwyżkują akcje tych spółek, które akurat mamy.

Niestety, tak to w życiu bywa – i na giełdzie też, bo parkiet jest częścią życia.

Głosy gości / Wystaw ocenę
[Razem: 2 Średnia ocena: 5]