Niestety Polska nie jest tak otwarta dla trekkerów, backpackerów i wszelkich innych górskich długodystansowców jak kraje skandynawskie i zwyczajnie nie dopuszcza się tu takiej opcji jak noclegi w lasach. A przynajmniej nie dopuszczało się ich do niedawna, bo od maja doświadczyliśmy cudownego przełomu w niewygodnym statusie quo.
Przejdźmy jednak do szczegółów – od 1 maja 2021 wreszcie możemy wszyscy legalnie rozłożyć się z namiotami, hamakami, tarpami, bivibagami i każdym innym sprzętem, który mamy (nocowanie pod gwiazdami również jest możliwe) w wybranych przez Lasy Państwowe miejscówkach. Tych z kolei nie brakuje, bo każde z 429 nadleśnictw w kraju musiało wyznaczyć obszar, który oddaje w użytkowanie turystom.
Granice wyznaczonych terenów biwakowych mogą być istotne, jeśli nie chcecie narażać się na żadne potencjalne kłopociki. Wiadomo, że nie zawsze i nie wszędzie (raczej jest to mało prawdopodobne) komuś się będzie chciało Was sprawdzać, ale nie wszyscy mają ochotę wystawiać się na ryzyko bycia złapanym poza wyznaczonymi granicami. Nic w tym dziwnego. Biwakowe tereny Lasów Państwowych dostępne są na oficjalnych mapach dostępnych także w wersji mobilnej.
Obczaj miejscówki tutaj
Zasady biwakowania w wyznaczonych strefach
Podstawową regułą jest brak otwartego ognia, co oczywiście trudno odnieść do kuchenek turystycznych wszelkiego rodzaju. Najważniejszą zasadą chyba mimo wszystko powinny być zdrowy rozsądek i chłodna głowa. Zakładam, że wszyscy wykażą się rozwagą na tyle, by nie narazić siebie i całych połaci lasu na spalenie. Mam nadzieję, że się nie mylę.
Pobytu nie musicie nigdzie zgłaszać… chyba że podróżujecie grupą większą niż 9 osób, lub gdy planujecie rozłożyć się na miejscu na więcej niż 2 noce. Procedura zgłoszenia polega jednak na wysłaniu mailowej informacji do danego nadleśnictwa i tyle. Ni więcej, ni mniej. To raczkujący system, więc nie spodziewajmy się dużego ustrukturyzowania.
Pamiętaj – nie planuj noclegów w parkach narodowych np. TPN
Programem objęte zostały wszystkie polskie nadleśnictwa. Jednak parki narodowe absolutnie do niego nie wchodzą, co wydaje się być dosyć rozsądne. W końcu to najdziksze tereny Polski, w których ścisła ochrona przyrody jest priorytetem. No cóż, o tyle, na ile serce Tatromaniaka łamie się na myśl o braku możliwości legalnego rozłożenia się ze sprzętem biwakowym w najwyższych górach Polski, to raczej jest to zrozumiałe zachowanie.
Oczywiście możecie próbować nielegalnego noclegu – w Tatrach używa się do tego koleb skalnych, które stanowią naturalne schronienie. Napisałem o tym obszerniejszy wpis, do którego zapraszam ? To rozwiązanie wiąże się oczywiście z ryzykiem mandatu (od 50 do 500 złotych)
W co zaopatrzyć się na noc w lesie
Wyborów co do rodzaju schronienia macie przynajmniej kilka. Mowa o tradycyjnych namiotach z tropikiem, o przeróżnych tarpach i płachtach ochronnych, hamakach i bivibagach. Oczywiście zawsze macie też opcję spania „na glebie” ?. Sukcesywnie będę dodawał wpisy na temat każdego z tych rozwiązań, bo każde z nich ma swoje zalety, jak i pewne ograniczenia. Najważniejsze jest więc poznanie swoich potrzeb i odpowiednie dopasowanie do nich możliwości sprzętowych. Niezmiennie jednak polecam bivibagi wszystkim, bo jest to lekka i bardzo wygodna opcja noclegowa, która pozwala nieźle się dogrzać
Poza tym pamiętajcie o odpowiednim ubiorze (w lesie jesteście bardziej narażeni na ukąszenia kleszczy), który powinien być odpowiednio zabezpieczony przed insektami. Polecam też skropić się olejkiem lawendowym, który odstrasza większość latających natrętów, a przy okazji maskuje zapach środków owadobójczych. Ubiór jest też ważny w kontekście ochrony ciała przed wychłodzeniem. To kwestia, która zależna jest od pory roku i pogody, ale ja polecam Wam (niezależnie od miesiąca) bieliznę termiczną i ewentualnie coś na górę.
Do tego dorzućcie porządne karimaty i maty samopompujące z odpowiednim współczynnikiem izolacji R-value i śpiwory o odpowiednim współczynniku komfortu. Do tego coś ciepłego do picia, a jeśli macie miejsce w plecaku, to także termos, którymi możecie się dogrzewać w nocy.
Obowiązkowo miejcie przy sobie czołówkę lub inną latarkę, która przyda się wam, jeśli konieczne będzie wstanie w nocy. Pamiętajcie o zapasie baterii do sprzętu (szczególnie w mroźne dni – ja używam baterii litowych) i jego odpowiedniej jakości. Początkujący często decydują się na najtańsze źródła światła, które się po prostu nie sprawdzają.
Z takim zestawem macie pewne i ciepłe warunki do spania i do maksimum zwiększacie ochronę przed ewentualnym wychłodzeniem. Każdy kolejny element sprzętu rozwija wasz ekwipunek i będzie dodatkiem to tej noclegowej podstawy. Oczywiście dobierajcie go rozsądnie – po co nosić absurdalne narzędzia i przyrządy?
Bądź na bieżąco