Dacie wiarę, że nigdy mnie tu nie było?
Tyle razy słyszałem: „Jedziemy na Słoneczne” – a mi się zawsze wydawało, że to jakieś parchy gdzieś pod Krakowem 😅.
Tymczasem to konkretny rejon z charakterem!

Na wspin wybrałem się z nowo poznaną ekipą z Avatara – no bo ile można klepać plastiki na panelu? Gdy tylko pogoda zrobiła się cieplejsza, a był to 1 maja 2025, ruszyliśmy w skały. Cel: Słoneczne Skały, a dokładnie Ogrodzieniec i wcale nie tak słoneczny, jak sugeruje nazwa, bo skała leży w lesie, więc mimo mocnego słońca – chłodno, rześko, idealnie.

Koordynaty Google Maps – lokalizacja skały Ogrodzieniec

Ekipa

Skład był konkretny:

  • Bartek – poznany kiedyś na Witkowych, brakowało mu kawy, więc uratowałem sytuację i tak się zaczęło.
  • Kamil – przez Bartka.
  • Kuba – wspina się z nas najlepiej. Szczęśliwym trafem mieliśmy podobną wagę, więc zostaliśmy linową parą.

Pierwsze wrażenia?

Zajebista skała!
W sam raz na ambitne wspinanie na cały dzień.
Wystarczy spojrzeć w TOPO – masa dróg dla wspinaczy “coś potrafiących” i średniozaawansowanych.
Do 18 metrów wysokości, różne formacje, głównie płytowe

Jak dojechać?

📍 Parking główny: przy budynku Gminy w Jerzmanowicach (Koordynaty GPS). Stamtąd pierwszą ścieżką w lewo – ok. 20 minut podejścia.

⚠️ Uwaga na pokusę parkowania przy ul. Zachodniej na wysokości skał (To ta sama ul, którą dojeżdżamy do Witkowych i Łysych, tylko nieco dalej patrząc od strony ul. Centralnej), Wiem, że parkuje tam masa aut. Mimo że bliżej, obowiązuje zakaz parkowania. Lepiej nie ryzykować mandatu – te dodatkowe metry traktuj jako rozgrzewkę.

🧗‍♀️ Wspinanie – moja selekcja dróg:

1. Byk Wysokości – VI

Pierwsza droga na prawo od komina a właściwie to idziemy jego kantem, Start trochę tricky – ale jeśli nie jesteś purystą stylu, możesz pomóc sobie ścianą po lewej. Potem już przyjemnie i płynnie. Dobra droga na rozgrzewkę.

2. Daleko i Blisko – VI.1

Początek znajduje się nieco wyżej, z małej skarpy – warto, żeby asekurant też tam stał. Techniczna płyta, gdzie cruxem była dla mnie zmiana nogi w czujnym miejscu. Świetna na wyostrzenie czucia balansu.

3. Program na jutro – VI+

Z dołu wygląda niewinnie, klamy, luzik… A tu zonk.
Droga odpychająca, śliska, z trudnym momentem nad wpinką.
Bartek zrezygnował w połowie – nie ma się co dziwić. Sporo ryzyka i wymaga zdecydowania. Mimo wszystko – warto spróbować!

🏆 Crème de la crème:

Wszystko albo nic – VI.2

Początek wygląda dramatycznie – i w sumie taki trochę jest.
Crux na dole, grozi lotem na głowę asekuranta. Polecam kij do wpinek, ale Kuba nie chciał. Kij został w plecaku, a ja… zostałem zszokowany jego techniką.

Spoiler alert – beta:

Wrzucamy piętkę bardzo wysoko, a dokłądniej na chwyt z którego korzysta nasza lewa ręka. Nasze ciało musmy trochę przechylić na prawo (inaczej nie wyciągniesz tak nogi), i również tam szukaj płytkiej dwójki na prawą rękę. Nastepnie wstajemy na nogę wykorzystując tyle pary ile fabryka dała!
Jeden z ciekawszych ruchów, jakie widziałem na Jurze.

Ja spróbowałem jedyniena wędkę – wyszło za pierwszym, ale już znałem Betę, a mimo to wciaż zapłaciłem za to mnóstwem energii. Następnie nie udało mi się tego juz powtórzć, zatem porzuciłem tego dnia plany zrobienia jej RP.

Nekrolog dla Toudiego – VI.2

Tu już bardziej technicznie niż siłowo.
Drobne dziurki, czujne wspinanie. TIP: Dziurki działają również jako odciąg, jeśli dasz radę wysoko wstawić nogi.
Mi poszło zdecydowanie lepiej niż „Wszystko albo nic”.


🎯 Podsumowując:

Jeśli szukasz VI.2 do kajeciku – Ogrodzieniec to świetne miejsce.
Dla mnie to był intensywny, fajny dzień z super ekipą.
Skała różnorodna, cień przyjemny, klimat luźny.

Na pewno tu wrócę. Może następnym razem z kijem… 😉

Głosy gości / Wystaw ocenę
[Razem: 2 Średnia ocena: 5]