W Wołosatem, malowniczej wsi położonej w sercu Bieszczadów, znajduje się niezwykły pomnik znany jako “Okno na Tarnicę”.
Jest to jedna z najnowszych atrakcji regionu, która przyciąga zarówno turystów, jak i miłośników fotografii. Pomnik ten ma kształt okna i jest ustawiony w taki sposób, że w jego ramie doskonale widoczna jest najwyższa góra polskich Bieszczadów – Tarnica, wznosząca się na wysokość 1346 m n.p.m.
Każdy, kto spojrzy przez “okno”, ma wrażenie, że Tarnica jest na wyciągnięcie ręki i w tym wpisie opiszę wszystkie szlaki na nią prowadzące.
Jako, że lubimy wszystko co jest “naj”, m.in. najwyższe, dla wielu turystów będzie to już wystarczający powód, żeby się wybrać na szczyt. Dlatego trzeba mieć na uwadzę, że w sezonie będzie tu tłoczno.
Jak wybrać odpowiedni szlak na Tarnicę?
Na Tarnicę wchodziłem z różnych stron:
Szlak czerwony z Wołosatego przez Halicz, 6h – Ta trasa jest bardziej wymagająca kondycyjnie. Obchodzimy Tarnicę od strony południowo-zachodniej, a następnie wchodzimy na nią od północnego-wschodu. Opisałem tę pętlę tutaj: Halicz
Szlak niebieski z Pszczelin (Widełki) przez Bukowe Berdo – Ta trasa oferuje piękne widoki na Tarnicę z połoniny od strony północnej. Następnie można zejść czerwonym szlakiem przez Tarniczkę do Ustrzyk Górnych. Całą pętlę opisałem tutaj: Bukowe Berdo
Szlak niebieski z Wołosatego, 4h – Najszybszy i najmniej wymagający, choć nie brakuje mu stromych podejść. Mnie jakoś nie zauroczył, ale wciąż jest lepszy niż oglądanie telewizji w domu.
Dziś skupmy się właśnie na nim, a jeżeli będziecie mieć więcej siły i czasu to polecam powyższe, dłuższe pętle.
Szlak na Tarnicę z Wołosatego
Najpopularniejszy szlak na Tarnicę zaczyna się w Wołosatem, małej wiosce, która stanowi jedną z baz wypadowych do wędrówek po Bieszczadach. Trasa jest dobrze oznakowana i składa się z kilku etapów:
Początek Szlaku: Rozpoczyna się przy parkingu w Wołosatem, gdzie znajdują się tablice informacyjne oraz mapy terenu. Jest to również miejsce, gdzie można zostawić samochód.
Przejście przez łąki: Pierwsza część szlaku prowadzi przez łąki i pastwiska. Ścieżka jest szeroka i stosunkowo łagodna, co pozwala na spokojne rozpoczęcie wędrówki.
Podejście przez zalesione tereny: Spacer przez te tereny zrobił na mnie ogromne wrażenie. Przeważają tu buki i jodły, tworząc przyjemny cień.
W Tatrach w dolnych partiach rzadko idzie się tak długo przez drzewa. Tam lasy zostały zniszczone przez kornika i wyłamane przez halny wiatr, co sprawiło, że dominują tam iglaste jodły. W Bieszczadach lasy liściaste nadają szlakom niepowtarzalny charakter i wydają się bardzo stare, co dodaje im uroku.
Osiągnięcie przełęczy: Po wyjściu ponad granicę lasu, wędrowcy docierają do przełęczy pod Tarnicą (Przełęcz Wyżnia), skąd roztaczają się piękne widoki na okoliczne góry.
Na przełęczy znajduje się ławka i tablica informacyjna, gdzie można zrobić krótką przerwę.
Końcowe podejście na szczyt: Ostatni odcinek szlaku prowadzi stromo w górę, ale wysiłek zostaje wynagrodzony wspaniałymi widokami z samego szczytu Tarnicy.
Na szczycie znajduje się charakterystyczny metalowy krzyż oraz tablica informacyjna. Widoki z Tarnicy obejmują szeroką panoramę Bieszczadów, a przy dobrej pogodzie można dostrzec nawet Tatry.
Krzyż upamiętnia także wizytę papieża Jana Pawła II w Bieszczadach w 1953 roku, kiedy to jeszcze jako ksiądz Karol Wojtyła wędrował po tych górach. Pomimo że nie dotarł na Tarnicę, jego duchowa obecność w Bieszczadach jest mocno odczuwalna, a krzyż na Tarnicy jest symbolicznym miejscem spotkania wiernych z naukami papieża.
Moja pierwsza wycieczka w Bieszczady
Na Tarnicę wybrałem się z Patrycją na początku lipca 2022 roku (obecnie jest moją żoną, wtedy byliśmy jeszcze na etapie poznawania się). Do tej pory wędrowałem głównie po Tatrach, więc wycieczka w Bieszczady była dla mnie nowym doświadczeniem.
Moje wrażenia?
Myślałem, że będzie łatwiej! Raczej nie mieliśmy najlepszej kondycji, więc musieliśmy odpocząć dłuższą chwilę na ławkach. Spodobała mi się panorama, w której nie potrafiłem jeszcze nazwać otaczających szczytów, ale zobaczyłem niesamowitą przestrzeń i ten bezkres zieleni.
Uwaga na pogodę
Należy mieć na uwadze warunki pogodowe, zwłaszcza wiatr, który może być bardzo silny na otwartych przestrzeniach powyżej przełęczy. W naszym przypadku był dokuczliwy. W upalne dni warto zabrać ze sobą więcej wody, aby uniknąć odwodnienia.
Pro-TIP wodę przelejcie do camel baga. Dzięki temu nie trzeba się zatrzymywać w trakcie marszu, żeby się napić.
Przyroda Bieszczadów
Tereny otaczające Tarnicę i Wołosate są częścią Bieszczadzkiego Parku Narodowego, jednego z największych parków narodowych w Polsce. Są to głównie lasy mieszane, z dominującymi bukami, jodłami oraz świerkami. Wiosną i latem te obszary są pełne dzikich kwiatów, jagód i grzybów. Jesienią, przyroda Bieszczadów zamienia się w morze kolorów, co przyciąga wielu fotografów i miłośników przyrody.
Można tu spotkać rzadkie gatunki takie jak wilki, rysie, niedźwiedzie brunatne, żbiki oraz orły przednie. Wśród roślin warto wymienić różnorodne gatunki storczyków, pierwiosnków, czy sasanki.
Tarnica – podsumowanie
Tarnica to wspaniałe miejsce do wędrówek, oferujące nie tylko piękne widoki, ale także możliwość obcowania z dziką przyrodą.
Szlak z Wołosatego na Tarnicę jest dobrze przygotowany i dostępny dla turystów o różnym stopniu zaawansowania. W dolnych partiach znajdują się drewniane podesty, które ułatwiają poruszanie się.
Moja pierwsza wycieczka w Bieszczady była niezapomniana, a doświadczenie spaceru po starych, liściastych lasach było wyjątkowe. Przyroda Bieszczadów dodaje uroku temu miejscu, stanowiąc schronienie dla wielu gatunków zwierząt.
Już rozumiem, dlaczego mówią, źe “w Bieszczady jedzie się raz, potem już tylko się wraca”. I ja na pewno wrócę, może już z własnym dzieckiem w nosidełku 🙂
Bądź na bieżąco