Nierzadko kursy akcji spadają po ogłoszeniu bardzo dobrych danych. Przeprowadzenie premiery jest dobrą informacją, prawda?
Natomiast kluczowe znaczenie ma wszystko to, co dzieje się zaraz po premierze, czyli mówimy “sprawdzamy”, czy rezultaty finalnie sprostały oczekiwaniom!
Mechanizm jest taki: obserwujemy huczne zapowiedzi menedżerów, dobre wstępne recenzje krytyków, doniesienia o kolejnych uatrakcyjnieniach rozgrywki, generalnie wielki „hype” i podniecenie rzeszy graczy, którzy nie mogli doczekać się finalizacji projektu.
W trakcie miesięcy poprzedzających koniec realizacji, na fali tej euforii kurs akcji urósł ze 115 zł do ponad 400 zł...i co się dalej stało?
Kiedy oczekiwania są zbyt duże, a rezultat..
Budowanie “hype’u” (czyli podniecenia, oczekiwań) w oparciu o premierę gry “Cyberpunk 2077” opierało się na kilku czynnikach:
Po pierwsze, firma CD Projekt Red, producent gry, posiadała już duże uznanie wśród graczy dzięki swojej poprzedniej serii gier – “Wiedźmin”. Gra ta była bardzo popularna i zyskała wiele nagród, co przyciągnęło uwagę do nowego projektu studia.
Po drugie, przed premierą gry “Cyberpunk 2077” CD Projekt Red prowadził intensywną kampanię marketingową, obejmującą m.in. pokazy rozgrywki, zwiastuny i wywiady z twórcami. Firma zainwestowała również duże pieniądze w reklamę, w tym w Hollywoodzki film “Cyberpunk 2077: Edgerunners”.
Po trzecie, gra “Cyberpunk 2077” miała bardzo ambitne cele – miał to być przełomowy tytuł, który wprowadzi n owe standardy do gatunku RPG i gier akcji. Gra zapowiadała się jako odważna i innowacyjna produkcja, z bogatą fabułą, rozbudowanymi postaciami i efektowną oprawą wizualną.
Otóż, premiera gry „nie wypaliła”, a sam produkt miał tak dużo błędów i niedoróbek, że przestano wierzyć w oczekiwane wolumeny sprzedaży. No i wycena papierów wartościowych CD-Projekt spółki poszybowała „na łeb, na szyję”, finalnie po kilkunastu miesiącach.
-28% w samym dniu premiery Cyberpunk 2077!
Niestety, po premierze gry, okazało się że wersja na konsolę PlayStation 4 i Xbox One była pełna błędów i niedopracowań technicznych, co doprowadziło do fal krytyki i niezadowolenia graczy. W efekcie, hype związany z grą “Cyberpunk 2077” przerodził się w wielki skandal i spadł na niej cień wątpliwości.
Żyjemy w czasach, w którym ludzie masowo grają na różnej maści urządzeniach i jest to rozrywka mocno immersyjna (wciągająca w nierzeczywisty świat), więc można było domniemywać, że takie akcje mogą przynieść zysk zwłaszcza w pandemicznych czasach. I niektórym (tym, którzy sprzedali przed dniem premiery) pewnie przyniosły, ale większość graczy zapewne straciła, spodziewając się sprzedażowego sukcesu.
Finalnie sprawdziło się inne porzekadło rodem z kasyna: „wielu gra, niewielu wygrywa, ale tak to już w życiu bywa“
Bądź na bieżąco