Połonina Caryńska to prawdziwa królowa Bieszczad, ale taka, która nie potrzebuje korony, bo jej szczyt to miejsce, gdzie natura rządzi niepodzielnie.

A kiedy już dotrzesz na grzbiet, widoki rozciągające się w każdym kierunku są tak spektakularne, że trudno nie zatrzymać się na chwilę, by po prostu… położyć się na trawie i udawać, że to Twoje królestwo.

Na szczycie czeka Kruhly Wierch – idealne miejsce na przerwę, gdzie można usiąść na ławeczce, wyciągnąć kanapkę i pomyśleć, że te prawie 600 metrów przewyższenia było warte każdego kroku.

No i pamiętaj, że królowa bywa kapryśna – wiatr na szczycie potrafi zdmuchnąć czapkę, a nawet sprawić, że nagle zaczynasz tańczyć z nim w parze, chociaż zupełnie tego nie planowałeś!

Zobacz jak było u mnie – zapraszam na wycieczkę 😻

Połonina Caryńska – widokowo

Sto lat temu na połoninach pasło się około 3000 sztuk bydła, które zapobiegały rozprzestrzenianiu się lasów, skubiąc trawę. Choć drzewa od tamtej pory rozszerzyły swój obszar, połoniny nadal zachowują swoją niepowtarzalność.

Połonina Caryńska jest jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc w Bieszczadach, obok Tarnicy i Połoniny Wetlińskiej, ale tego dnia spotałem jedynie garstkę wędrowców.

Z jej grzbietu doskonale widać Chatkę Puchatka

Można również podziwiać rozległą panoramę, obejmującą większość bieszczadzkich szczytów.

Zobaczymy stąd m.in. Rawki, Bukowe Berdo, Krzemień, Szeroki Wierch, Tarnicę, a jak dobrze spojrzymy na horyzont to również Halicz i Rozsypaniec.

Przełęcz Wyżniańska i Bacówka Pod Małą Rawką
Mała i Wielka Rawka

A jeśli przy odrobinie szczęścia trafisz na inwersję, to z Caryńskiej zobaczysz nawet Tatry – taki bieszczadzki bonus dla wytrwałych wędrowców.

Jaki szlak wybrać?

Do Kruhłego Wierchu prowadzą cztery różne trasy, każda zaczynająca się z innej strony. Zielone szlaki przecinają grzbiet, a czerwone oznaczenia prowadzą wzdłuż grani. Trzy z tych tras są szczególnie popularne wśród turystów. Wszystkie kończą się na Kruhłym Wierchu, gdzie można usiąść na ławeczkach i rozkoszować się pięknem Bieszczad.

Mój ulubiony to ten z Brzegów Górnych – czerwonym szlakiem. Samo podejście zajmuje około 1 godziny i 45 minut, z przewyższeniem 583 metrów (w jedną stronę).

Przede wszystkim ten szlak oferuje Połoninę Caryńską w pełnej jej rozciągłości, czyli aż do skrzyżowania szlaków 40 min dalej, skąd mamy możliwość przejścia do Ustrzyk Górnych.

Mi się tak spodobało, że postanowiłem wrócić tą samą drogą, co dodatkowo rozwiązało problem łapania stopa do Brzegów Gónych, gdzie zostawiłem auto.

Będziemy przechodzić przez historyczne miejsce tzn. “nieistniejącą cerkiew” z kilkoma bardzo starymi nagrobkami.

Do dyspozycji mamy wiele ułatwień takich jak schody, poręcze drewniane, a nawet wiatę do odpoczynku.

Stary bukowy las – coś wspaniałego!

Z grzbietu połoniny wystają kamienie. Uważajcie pod nogi.

Inne alternatywy:

– Przełęcz Wyżniańska – zielony szlak. Najkrótsza i najłatwiejsza droga na grań. Do celu dotrzecie w 1 godzinę i 5 minut, pokonując jedynie 1,8km.

– Bereżki – najpierw żółty, a potem zielony szlak. Jest to najmniej uczęszczana trasa, prowadząca przez las, z przystankiem w Schronisku studenckim Koliba. Przejście zajmuje 2,5, godz. mając do pokonania 6km i 641m.

– Odwrotność mojej marszruty, czyli z Ustrzyk Górnych. To klasyczna trasa, która zajmuje 2 godziny i dodatkowo 40 minut, zanim dotrze na Kruhly Wierch.

Zapraszam na wędrówkę! P.S. Zajrzyjcie też do artykułu o najpiękniejszych pętlach bieszczadzkich.

Głosy gości / Wystaw ocenę
[Razem: 2 Średnia ocena: 5]