Tym razem Paweł został w hotelu z Lilką, a ja wybrałam się sama na wycieczkę zorganizowaną do Efezu – legendarnego starożytnego miasta w Turcji. Jechaliśmy z Odrum aż 3,5 godziny (tak, bolała mnie pupa). Parę dni wcześniej Paweł leciał balonem nad Pamukkale i odwiedził Hierapolis, więc będziemy mieć porównanie dwóch starożytnych miast – jedno na wapiennym tarasie, drugie w cieniu Artemidy.

🌄 Przystanek nad jeziorem Baffa

Pierwszy przystanek mieliśmy nad jeziorem Baffa. Prawdziwa perełka! Skromne śniadanie z widokiem na wschód słońca, kaczki pływające tuż obok, a na wysepce na środku jeziora… chodziły sobie kozy! Totalny chill i super początek dnia. Jeśli będziecie w okolicy – zróbcie tam przystanek, warto.

Efez – miasto z marmuru

Wiecie, że Efez był kiedyś jednym z największych miast Imperium Rzymskiego? Mieszkało tu nawet 250 tysięcy ludzi! Miasto było bogate, więc wszystko budowano z marmuru – i to lokalnego, bo w okolicy znajdowały się marmurowe kamieniołomy.

🔎 Ciekawostka: Turcja to dziś światowy lider w produkcji marmuru – wydobywa się tu aż 40% światowych zasobów!

Trochę rozczarowania… na początku

Na wejściu poczułam lekkie “meh”, bo niewiele budynków przetrwało w całości. Poza biblioteką, reszta to głównie kolumny i ruiny. Ale potem przewodnik wyjaśnił, że miasto wielokrotnie niszczyły trzęsienia ziemi, więc archeolodzy musieli je odtworzyć z kawałków – jak puzzle!

💩 Publiczna toaleta – centrum życia towarzyskiego

Tak, dobrze czytacie! W Efezie były publiczne toalety dla mężczyzn – kamienne siedziska z otworami obok siebie, bez żadnych ścianek. Chłopaki siedzieli ramię w ramię, załatwiali się i… gadali o interesach.

🦟 A żeby nie było za dużo much i smrodku, wprowadzono tam… żaby, które zjadały insekty i rechotały, zakłócając inne odgłosy. A jak się coś zatkało? Każdy bogaty pan miał swojego “czyściciela”, który przepychał 😅

📚 Biblioteka Celsusa… i sekretne tunele

Najpiękniejszy budynek Efezu to bez dwóch zdań Biblioteka Celsusa – ogromna, bogato zdobiona fasada, która przetrwała do dziś. Ale uwaga… Archeolodzy odkryli, że z biblioteki prowadził sekretny tunel do domu publicznego.

Czyli panowie mówili w domu, że “idą poczytać”, a kończyli… w zupełnie innej “czytelni” 😅

Artemida – bogini miasta

Efez słynął też z świątyni Artemidy – bogini płodności i urodzaju. Była to jedna z 7 cudów starożytnego świata, większa nawet od Partenonu! Dziś zostały tylko fragmenty, ale kiedyś przyjeżdżali tu pielgrzymi z całego świata.

🎥 Multimedialne muzeum – wow!

Obok ruin znajduje się nowoczesne muzeum, które szczerze mnie zaskoczyło. Dzięki światłom, hologramom i dźwiękom historia Efezu staje się żywa. Świetne miejsce – nawet jeśli nie jesteście fanami muzeów, to Wam się spodoba.

Dom Matki Boskiej – historia z objawienia

10 minut od Efezu znajduje się Dom Matki Boskiej – miejsce, gdzie podobno Maryja spędziła ostatnie lata życia.

W XIX wieku niemiecka mistyczka Anna Katarzyna Emmerich miała objawienia – opisała dokładnie dom Matki Boskiej w starożytnym mieście na wzgórzu. Archeolodzy potraktowali jej słowa serio, przeszukali okoliczne wzgórza i… znaleźli ruiny domu z I wieku, z bijącym źródełkiem – dokładnie jak w wizji.

To miejsce dziś uznaje się za święte, odwiedził je m.in. papież Jan Paweł II. W środku nie wolno robić zdjęć, ale z zewnątrz wygląda skromnie i uroczo.

Ile kosztowała wycieczka?

Całość – przejazdy, przewodnik, bilety, jedzenie – 115 euro. Dużo? Może. Ale według mnie – warto. Zwłaszcza jeśli kochacie historię i chcecie poczuć klimat starożytnego świata.

Efez vs Hierapolis – które lepsze?

Jeśli czytaliście poprzedni wpis o Hierapolis i Pamukkale, to wiecie, że to miejsce mnie zachwyciło – zwłaszcza balonowy lot Pawła o wschodzie słońca i naturalne wapienne tarasy, które wyglądają jak z innej planety. Ale kiedy zestawiam to z Efezem, to mam poczucie, że te dwa miejsca nie da się porównać 1:1.

Hierapolis to raczej starożytne “uzdrowisko”, idealne dla kuracjuszy, z pięknymi termami i basenem Kleopatry. Efez z kolei był wielkim, żyjącym miastem – pełnym polityki, kultury, intryg i codziennych rytuałów.

💭 Hierapolis to chill i natura. Efez – historia i skala.

W Efezie miałam wrażenie, jakbym przez chwilę cofnęła się w czasie i zobaczyła, jak naprawdę żyli ludzie dwa tysiące lat temu – jak się myli, gdzie robili interesy, jak się bawili… i gdzie chodzili do toalety 😉.

Jeśli więc planujecie zwiedzać oba miejsca – zróbcie to w tej kolejności: najpierw Hierapolis (bardziej “turystyczne” i łatwiejsze w odbiorze), a potem Efez – jako prawdziwą wisienkę na torcie dla fanów historii.

🔍 PorównanieEfezHierapolis
Liczba mieszkańcówok. 250 tys.ok. 100 tys.
Powstanieok. X w. p.n.e.II w. p.n.e.
Co tam zobaczysz?Biblioteka, teatr, toalety, dom MaryiTermy, teatr, trawertyny, nekropola
KlimatWielkie miasto, historia politycznaWięcej natury, mniej zabytków
WrażeniaOgromne, pełne detali i ciekawostekSpokojniejsze, klimatyczne

Efez to taki “starszy brat” – bardziej monumentalny. Hierapolis ma za to więcej zieleni i gorących źródeł.

Podsumowanie

Warto było tłuc się te 3,5h w jedną stronę. Ale szczerze? Zmęczyło mnie to. Z Pawłem stwierdziliśmy, że na takie dalekie wycieczki już się więcej nie zapisujemy. Chyba dopada nas starość 😅

Głosy gości / Wystaw ocenę
[Razem: 2 Średnia ocena: 5]