Pierwszy raz na skiturach w Dolinie Goryczkowej

Kilka wywrotek owszem zaliczyliśmy, żadna jednak nie miała posmaku ryzyka złamania sobie czegokolwiek, a śmiechu trochę przy nich było. Koniec końców, przecież nie trzeba być orłem, aby porządnie “wywinąć orła”.