Stanisławski V- na szczyt Kościelca. Kiedy gamonie pomylą drogę

Parę chwil później, ów nieszczęsny trawers objawia się nam w całej rozciągłości. Nieszczęsny, bo wiadomo, co najmniej o jednym doświadczonym górołazie, którego życie przedwcześnie dobiegło końca w tym właśnie miejscu