Coraz wyżej do schroniska Mantova. Alpy włoskie w pełnej krasie. Dzień 2
Pogodowa zmienność – typowa dla takich pułapów – nie rozpieszczała. Cztery pory roku na godzinę. Zanim człek zdąży się posmarować kremem UV, potrafi spaść deszcz, który u samej ziemi okazuje się gradem (złapał nas takowy wówczas), a chwilę potem jednak śniegiem.
Skopiuj adres i wklej go w swoim WordPressie, aby osadzić
Skopiuj i wklej ten kod na swoją witrynę, aby osadzić element